Wakacyjna wyprawa czy zagraniczna podróż to coś, co może być bardzo ekscytujące. Jednocześnie wiele osób źle znosi sam przejazd. Ci, którzy zmagają się z chorobą lokomocyjną, nie przepadają za większością środków komunikacji. Co jednak zrobić w sytuacji, gdy trzeba gdzieś dotrzeć – na przykład busem?
Zadbaj o komfort podróży
Osoba, cierpiąca na chorobę lokomocyjną powinna ograniczyć bodźce, napływające z zewnątrz. Lepiej, aby jak najmniej sygnałów docierało do błędnika – dzięki temu mózg będzie mniej zdezorientowany. W pojeździe najlepiej wybrać miejsce, które nie jest usytuowane na kołach. Warto ustawić sobie siedzenie tak, aby przyjąć pozycję półleżącą, z podparciem głowy. W nowoczesnych, komfortowych busach jest to łatwe do zrealizowania. Można również rozważyć kurs nocny.
Skieruj myśli na inny tor
Nieprzyjemne dolegliwości często nasilają się, gdy pasażer obawia się ich wystąpienia. Dlatego podczas podróży warto zająć się czymś, co zapobiegnie uporczywemu myśleniu o możliwych objawach. Jeśli podróżuje się z kimś bliskim, dobrze jest prowadzić ciekawą rozmowę. Można również słuchać ulubionej muzyki lub spać. Nie powinno się jednak śledzić migających za szybą widoków ani czytać książki, gdyż może to nasilać nieprzyjemne odczucia.
Co z jedzeniem?
Przed podróżą lepiej unikać obfitych posiłków. W trakcie jazdy warto popijać małymi łyczkami niegazowaną wodę. Na ten czas lepiej odstawić słodycze, a jeśli już ma się na nie ochotę, zabrać ze sobą cukierki imbirowe lub kwaśne landrynki, które łagodzą przykre objawy. W razie potrzeby warto rozważyć zażycie przed podróżą odpowiedniego leku. Specyfiki takie dostępne są w aptece lub w niektórych drogeriach.
Poinformuj kierowcę
Przy wsiadaniu do busa dobrze jest powiedzieć kierowcy o tym, że cierpi się na chorobę lokomocyjną. Nie jest to powód do wstydu, a kierowcy dobrze wiedzą, że takie dolegliwości mogą wystąpić. Wiedząc o takiej sytuacji, prowadzący pojazd będzie starał się unikać gwałtownych zmian prędkości, co pomoże lepiej znieść podróż. Na koniec warto pamiętać o tym, aby głęboko oddychać, a na postoju skorzystać z okazji i się przewietrzyć. Dzięki temu można poczuć się dużo lepiej.